Dziś przeprowadziłam na moich włosach olejowanie, które składa się z 3 olejów: z oliwek, słonecznika oraz rzepaku. Do miseczki dodałam po jednej łyżce każdego i ilościowo wyszło idealnie. Jak zwykle włosy zawinęłam pod woreczek, ociepliłam suszarka i nałożyłam czapkę :) przed kąpielą zmyję olej i po raz pierwszy poczęstuję moje włosy płukanką z octu jabłkowego, naczytałam się wiele pozytywnych rzeczy na jego temat, a że stoi u mnie w kuchni to wypróbuję go również na włosy :)
wykonam to w proporcji : 1-2 łyżeczki na szklankę zimnej wody.
muszę poszukać jeszcze informacji na temat octu winnego białego oraz czerwonego, płukanka z cytryny też musi zagościć w mojej pielęgnacji, ponieważ rozjaśnia włosy-czyli jest to powód dla którego muszę ją wypróbować :)
jak zauważę efekty ww czynności oczywiście napiszę :)
Jakiś czas temu sięgnęłam też sposobu kremowania włosów, wybrałam masło kakaowe z Isany. Jeśli chodzi o użycie go do ciała - rewelacja.
Jeśli chodzi o włosy... hmm.. sama nie wiem. Nie widzę rezultatu. Na razie kremowanie przeprowadziłam dwa razy i być może to za mało, lub po prostu ten produkt do moich włosów nie jest odpowiedni :)
ale będę jeszcze próbować :)
sobota, 23 marca 2013
poniedziałek, 18 marca 2013
Domowa maska PART II
W końcu znalazłam trochę czasu i chęci, których ostatnio mi brakowało i znów zaczynam działać z moimi włosami. W weekend wykonałam olejowanie olejem kokosowym i wydawało mi się, że moje włosy tym razem były dużo milsze i ogólnie lepsze. Za pierwszym razem przyznam, że się delikatnie rozczarowałam, ponieważ chyba za dużo wymagałam na raz :)
W weekend też wymyśliłam sobie farbowanie, zakupiłam tę o to farbę->
i nałożyłam ją na włosy coś ala ombra.
Na opakowaniu jest napisane, że rozjaśnienie nawet do 4 tonów, z tyłu ładnie są pokazane przyjścia kolorów...jasne. Nic kompletnie nie widać, farbę trzymałam przez 40 minut, a nawet troszkę dłużej i efektu trzeba się doszukiwać po prostu z lupą. Bardzo się rozczarowałam.
No, ale nie o tym chciałam napisać.
Chciałam dzisiaj zrobić maseczkę domową z jajka..niestety okazało się, że jajka nie posiadam :) lecz pomyślałam, czemu by nie spróbować bez jajka :) tak więc pominęłam żółtko w składzie, a mój skład dzisiejszej maski wygląda następująco:
wszystko wymieszałam i nałożyłam na włosy, jak zawsze zawinęłam w folię, ogrzałam, założyłam czapkę i czekam godzinę, ciekawe jaki będzie efekt! :) po mojej I masce z żółtkiem również byłam trochę zawiedziona, ponieważ spodziewałam się lepszych włosów. Może jajko moim nie służy i teraz ta mieszanka zadziała korzystniej, okaże się :)
a tak to mniej więcej wyglądało :
na zdjęciach ze składników widać tylko olej z oliwek i rzepakowy, ponieważ reszta dodanych rzeczy jest w notkach niżej :) a cytryna czy skrobia chyba każdy wie jak wygląda :)
------------------------------------------------------------------------
EDIT : Włosy już umyłam, najpierw delikatnie zmyłam maskę, potem umyłam włosy babydraemem oraz nałożyłam moją nową odżywkę d/s->
gdy się wykąpałam, zmyłam odżywkę, delikatnie osuszyłam włosy i trzymając głowę w dół suszyłam pierwszym stopniem ciepła (a mam dwa) z najszybszym nawiewem (drugi poziom). Włosy u nasady ładnie błyszczą, ogólnie podczas płukania były miłe w dotyku, gdy już prawie wysuszyłam je całkiem, dałam im troszkę odpocząć, posprzątałam w łazience, nałożyłam na włosy odżywkę b/s z Mariona i jeszcze podmuchałam na włosy chwilę chłodnym nawiewem, wtarłam odżywkę-wcierkę z radical z pokrzywą w skórę głowy (nie wiem czy dzięki niej włosy szybciej rosną etc, ponieważ nie używam jej regularnie, ale na pewno wolniej się przetłuszczają, a przetłuszczające się włosy są moim problemem:)). Rano jeszcze biosilk na końcówki, ponieważ jeszcze mi się nie skończył i all.
Ogólnie jestem zadowolona, polecam! :)
W weekend też wymyśliłam sobie farbowanie, zakupiłam tę o to farbę->
i nałożyłam ją na włosy coś ala ombra.
Na opakowaniu jest napisane, że rozjaśnienie nawet do 4 tonów, z tyłu ładnie są pokazane przyjścia kolorów...jasne. Nic kompletnie nie widać, farbę trzymałam przez 40 minut, a nawet troszkę dłużej i efektu trzeba się doszukiwać po prostu z lupą. Bardzo się rozczarowałam.
No, ale nie o tym chciałam napisać.
Chciałam dzisiaj zrobić maseczkę domową z jajka..niestety okazało się, że jajka nie posiadam :) lecz pomyślałam, czemu by nie spróbować bez jajka :) tak więc pominęłam żółtko w składzie, a mój skład dzisiejszej maski wygląda następująco:
- 2 łyżeczki miodu naturalnego
- ok. 1,5 łyżeczki skrobi
- 2 łyżeczki oliwy z oliwek
- 2 łyżeczki oleju rzepakowego
- łyżeczka oleju rycynowego
- łyżeczka oleju kokosowego
- łyżeczka nafty z wit. A + E
- 2 krople Marionu ( z olejem arganowym )
- 2 łyżeczki odżywki Garniera Avokado + masło Karite
- ok. 1,5 - 2 łyżeczki soku wyciśniętego z cytryny
wszystko wymieszałam i nałożyłam na włosy, jak zawsze zawinęłam w folię, ogrzałam, założyłam czapkę i czekam godzinę, ciekawe jaki będzie efekt! :) po mojej I masce z żółtkiem również byłam trochę zawiedziona, ponieważ spodziewałam się lepszych włosów. Może jajko moim nie służy i teraz ta mieszanka zadziała korzystniej, okaże się :)
a tak to mniej więcej wyglądało :
na zdjęciach ze składników widać tylko olej z oliwek i rzepakowy, ponieważ reszta dodanych rzeczy jest w notkach niżej :) a cytryna czy skrobia chyba każdy wie jak wygląda :)
------------------------------------------------------------------------
EDIT : Włosy już umyłam, najpierw delikatnie zmyłam maskę, potem umyłam włosy babydraemem oraz nałożyłam moją nową odżywkę d/s->
gdy się wykąpałam, zmyłam odżywkę, delikatnie osuszyłam włosy i trzymając głowę w dół suszyłam pierwszym stopniem ciepła (a mam dwa) z najszybszym nawiewem (drugi poziom). Włosy u nasady ładnie błyszczą, ogólnie podczas płukania były miłe w dotyku, gdy już prawie wysuszyłam je całkiem, dałam im troszkę odpocząć, posprzątałam w łazience, nałożyłam na włosy odżywkę b/s z Mariona i jeszcze podmuchałam na włosy chwilę chłodnym nawiewem, wtarłam odżywkę-wcierkę z radical z pokrzywą w skórę głowy (nie wiem czy dzięki niej włosy szybciej rosną etc, ponieważ nie używam jej regularnie, ale na pewno wolniej się przetłuszczają, a przetłuszczające się włosy są moim problemem:)). Rano jeszcze biosilk na końcówki, ponieważ jeszcze mi się nie skończył i all.
Ogólnie jestem zadowolona, polecam! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)